Od ponad tygodnia amerykańskie media żyją stanem zdrowia Kanye Westa. Raper trafił na oddział psychiatryczny szpitala w Los Angeles z podejrzeniem psychozy po tym, jak przez dłuższy czas zachowywał się w niepokojący sposób - wygłaszał dziwne apele na swoich koncertach, aż w końcu całkowicie odwołał trasę koncertową zaplanowaną do końca roku.
Choć początkowo sugerowano, że jego stan spowodowany jest "odwodnieniem i brakiem snu" w trakcie jego pobytu w szpitalu wyszło na jaw, że problemy psychiczne muzyka są znacznie poważniejsze. Okazało się, że raper cierpi na stany depresyjne i paranoję, w wyniku której jest przeświadczony o tym, że "istnieją ludzie, którzy zamierzają go dopaść". Z tego powodu nie ufa nawet lekarzom i personelowi medycznemu, a przy jego łóżku dzień i noc czuwa żona, Kim Kardashian, która pomaga nawet w karmieniu go.
Do mediów co chwilę przenikają nowe informacje o stanie zdrowia Westa. Niestety, nie są one optymistyczne.
Kanye generalnie miewa wielkie wzloty i wielkie upadki, ale tym razem to coś o wiele poważniejszego - tłumaczy źródło magazynu People. W szpitalu jest pod stała obserwacją dla jego własnego bezpieczeństwa. Kim jest bardzo zaniepokojona. Kanye jest pod wpływem wielu środków, a lekarze pracują nad dobraniem odpowiednich dawek. Póki co jego organizm prawie wcale nie reaguje na leki i nawet lekarze są tym zaniepokojeni.
Ponoć mimo złego stanu West chce pracować i twierdzi, że może robić muzykę nawet ze szpitalnego łóżka. Rodzina chciała zabrać go do domu i zapewnić mu całodobową opiekę lekarza, ale odmówił - najprawdopodobniej dociera do niego, że jest w bardzo złym stanie psychicznym. Od momentu, gdy trafił na oddział nie widział się z dziećmi, 4-letnią North i 11-miesięcznym Saintem, mimo że regulamin szpitala nie zabrania odwiedzin dzieciom pacjentów.
Osoba z otoczenia rodziny mówi, że Kim martwi się o relacje Westa z dziećmi i póki co nie chce, by się do nich zbliżał. Nie wiadomo czy bardziej boi się tego, że pogorszy mu się, gdy je zobaczy, czy po prostu nie chce, aby dzieci zobaczyły go w obecnym stanie.