Tak jak się spodziewaliśmy, majówkowe koncerty Dody nie przeszły bez echa. Nie tylko na warszawskim Bemowie ale i w Jastrzębiu mieszkańcy mają "wątpliwości", czy tak powinno się wydawać publiczne pieniądze. Radni PiS ostro krytykują organizatorów koncertu Rabczewskiej - Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji i domagają się wyjaśnień. Oburzył ich fakt, że państwo płaci jej po kilkadziesiąt tysięcy za koncert.
Dlaczego dopuszczono do wyśmiewania wartości narodowych w dniu rocznicy Konstytucji 3 Maja, dlaczego dopuszczono do używania podczas koncertów wulgaryzmów oraz o to, czy preferowanie rozwiązłości ma być wzorcem dla dzieci i młodzieży - pytają radni PiS: Andrzej Matusiak, Grzegorz Matusiak, Tadeusz Sławik, Janusz Tarasiewicz. Złożyli w tej sprawie interpelację do Prezydenta Miasta.
Zofia Florek, dyrektor MOSiR-u ustosunkowała się do zaistniałej sytuacji informując przy okazji, ile dokładnie Rabczewska zarobiła na swoim występie:
Koszt jaki wiązał się z występem Dody wyniósł 53 tys zł, z czego piosenkarka zainkasowała 34 tys zł.
Całkiem nieźle.