Mariola Bojarska-Ferenc lubi nazywać się najlepszą i pierwszą propagatorką fitnessu w Polsce. Ponieważ to Ewie Chodakowskiej udało się odnieść większy sukces finansowy, Mariola szczerze jej nie cierpi. Regularnie nazywa Chodakowską "kłamczuchą" i zarzuca jej, że dyplom instruktorki fitnessu kupiła sobie w Grecji.
W tym roku 55-letnia Mariola postanowiła wziąć udział w kolejnej edycji Tańca z gwiazdami. Była najstarszą, a zarazem najbardziej wysportowaną uczestniczką. Choć jej przygoda z programem trwała krótko, Bojarska-Ferenc twierdzi, że pozwoliło jej to "odkryć i pobudzić inne niż dotąd partie ciała".
Niedawno chwaliła się, że udało jej się schudnąć 5 kilogramów. Zauważyła jednak, że jej ciało nie reaguje już na ćwiczenia. Mimo to, stara się dobrze wyglądać, a pomaga w tym odpowiednia dieta.
Żeby dobrze wyglądać, przywiązuję dużą wagę do jedzenia, zarówno jego jakości, jak i ilości - powiedziała w rozmowie z Super Expressem. Muszę zdrowo jeść, bo moje ciało nie reaguje już na ćwiczenia fitness.