Hanna Lis, po opuszczeniu telewizji publicznej postanowiła przekwalifikować się z dziennikarki na celebrytkę. Zaczęła od udziału w show TVN-u Azja Express. Mimo że jej mąż Tomasz Lis był temu przeciwny, Hania zdecydowała się wyjechać i rywalizować z innymi celebrytami w parze z projektantem Łukaszem Jemiołem. Chociaż oboje grymasili i wybrzydzali na wszystko, udało im się przetrwać osiem odcinków.
Krótko po powrocie Hani z Azji, TVN wysłał ją na kolejny zagraniczny urlop. Lisica pojechała kręcić swój nowy program podróżniczo-kulinarny Bez planu.
Liczyła na to, że program w TVN Style zapewni jej przedłużenie kontraktu, a może nawet przejście do głównej stacji, jednak okazuje się to coraz bardziej wątpliwe.
Początkowe wnioski były optymistyczne. Show oglądało średnio 44 tysiące widzów, co dawało zwycięstwo nad konkurencyjnymi stacjami lifestylowymi. Liczono jednak, że takie nazwisko jak Lis pozwoli stacji mierzyć się nie tylko z kanałami tematycznymi, ale i z głównymi antenami - ujawnia informator tygodnika Na Żywo. Sezon właśnie się zakończył i badane są wyniki oglądalności. Na korytarzach aż huczy, że to jego koniec.
Biuro prasowe stacji niczego jeszcze nie przesądza.
Jeszcze nie ma wiążących decyzji odnośnie do wiosennej ramówki TVN Style - mówi źródło Super Expressu. Analizujemy ostatni sezon, wyniki oglądalności i pewnie na początku stycznia ramówka będzie nabierała ostatecznego kształtu.
Wygląda na to, że Hanię czekają nerwowe święta. Podobnie ja Kingę Rusin, która trzyma kciuki za to, by jej była przyjaciółka musiała jednak szukać pracy gdzie indziej. Jak ujawnia tabloid, są na to duże szanse.
Program "Bez planu" został zdjęty ze względu na niską oglądalność i to bez przedłużenia umowy - mówi źródło tabloidu. Mówi się, że to była klapa. Hania musi szukać nowego pomysłu na siebie.
Tymczasem, jak donosi Super Express, swoją nową przyjaciółkę postanowiła wesprzeć Małgorzata Rozenek-Majdan, która dzięki sukcesowi Projektu Lady i Azja Express, odzyskała względy dyrektora programowego, Edwarda Miszczaka.
Małgosia wpadła na pomysł, że mogłyby razem poprowadzić jakiś program - potwierdza źródło tabloidu. Świetnie się dogadują, interesują się podobnymi rzeczami. Małgosia jest pewna, że przekona szefów TVN do swojego pomysłu i w ten sposób uratuje karierę koleżanki.
Chcielibyście obejrzeć ich program? O czym mogłyby rozmawiać przed kamerą?