Dziś o 9:00 rano sędziowie Izby Karnej Sadu Najwyższego zebrali się, by ostatecznie zdecydować o losie Romana Polańskiego, oskarżanego o odurzenie narkotykami i zgwałcenie w odbyt 13-letniej Samanthy Geimer. Po gwałcie dziewczynka mówiła policjantom, że płakała, bo sperma pedofila była na całym jej ciele. Kasacji wyroku Sądu Okręgowegow Krakowie chciał Zbigniew Ziobro, który twierdził, że "Polański nie może być traktowany inaczej tylko dlatego, że jest znany".
Jak właśnie poinformowano, Sąd Najwyższy zdecydował, ze Polańskiego jednak nie czeka ekstradycja do Stanów Zjednoczonych. Decyzja Sądu jest ostateczna i oznacza, że ekstradycja byłaby niedopuszczalna prawnie.
Polański nie pojawił się w sądzie.
To było na mojej bieliźnie. To było na mojej pupie i na tych rzeczach... - Geimer mówiła o spermie Polańskiego. Potem siedziałam w samochodzie i płakałam.
Przypomnijmy, jak spotkanie z reżyserem wspomina jego ofiara: 13-latka: "POLAŃSKI SZCZYTOWAŁ W MOIM ODBYCIE. Zbierało mi się na płacz"