Producenci TVN-u bardzo lubią "eksperymentować" z formatami telewizyjnymi. Nowością ostatnich miesięcy były między innymi śluby w ciemno - eksperci Ślubu od pierwszego wejrzenia swatali uczestników na podstawie deklarowanych preferencji. Uczestnicy poznawali swoje "drugie połowy" tuż przed zawarciem małżeństwa. Zakończyło się to dokładnie tak, jak się można było spodziewać, czyli wielkim rozczarowaniem i rozstaniami.
W Ślubie od pierwszego wejrzenia nie było obiecywanych "ślubów z bajki". Na zakończenie programu trzy skojarzone przez "specjalistów" pary miały dwa dni rozłąki na podjęcie decyzji, czy chcą być dalej razem, czy jednak się rozwiodą.
Żadna z trzech par nie przetrwała próby czasu. Tworzenie związku "od końca", czyli formalizacji i konsumpcji nikomu nie pomogło. Dwie pary od razu zdecydowały się na rozwód. Ewę i Darka zbliżyły emocje wynikające z udziału w programie. Okazało się, że poza przygodą z kamerami niewiele ich łączyło.
Dzisiejsze rozstanie wiąże się ze smutkiem. Staram się skupiać na tym, co było dobre, a nie na tym, co nie wyszło. Ten eksperyment kosztował mnie dużo więcej niż myślałam - twierdzi Ewa.
Dużo gorzej poradzili sobie Natalia z Jackiem, których wbrew zapewnieniom "ekspertów" skonfliktowała różnica charakterów. Początek związku potraktowali jako zabawę, ale później nie mogli się dogadać. Według Natalii Jacek nie spełniał jej oczekiwań, a on z kolei czuł się ciągle krytykowany. Jeszcze przed końcem programu kobieta wyrzuciła "męża" z domu.
Jestem rozczarowana twoją osobą. Nie zostaliśmy dobrze dobrani. Ja chciałam silnego i męskiego faceta. Tracę resztki sił. Nie mam siły tego dłużej siły ciągnąć. Męczę się z tobą. Proszę, abyś opuścił ten lokal - zażądała. Może mam to w dupie. I może się dąsałam, ale taka jestem. Jestem księżniczką, heterą, ale mogę się teraz popłakać. Mam to gdzieś.
Najtrudniej jest coś zbudować, najłatwiej jest zepsuć - skomentował swój związek Jacek. Zależało mi od początku, ale gdy dostawałem kolejne prztyczki w nos, to przestałem. Czułem się z góry przegrany. Żałuję, że to tak się potoczyło.
Ostatnia para, czyli Magda i Krystian, poradzili sobie tylko trochę lepiej. Choć nie podjęli w programie decyzji o rozwodzie, ich związek się rozpadł.
Nie chcę tego dalej ciągnąć, bo czuję, że się męczę - powiedział Krystian, co chyba zszokowało Magdę: Teraz powiedział, że chce się rozstać, ale nie na zawsze. Ale ja za jakieś 2-3 miesiące mogę już być z kimś innym!
Było warto sprzedawać swoje życie telewizji?