Anita Lipnicka i i pochodzący z Walii John Porter byli parą przez 12 lat. Dla Anity muzyk przeprowadził się na stałe do Polski. W czerwcu zeszłego roku, po czterech wspólnie nagranych płytach, rozstali się. Muzyk, jeszcze przed oficjalnym ogłoszeniem rozstania, poinformował na Facebooku, że znów jest do wzięcia, podczas gdy Anita walczyła z nawrotem nowotworu ślinianki. Opowiedziała o tym dopiero pół roku później w wywiadzie dla Vivy. Wyznała, że myślała wtedy głównie o śmierci.
Na szczęście wróciła już do zdrowia. Zdążyła nawet, po raz pierwszy w życiu, wyjść za mąż. "Tajna" ceremonia odbyła się 13 września w Grecji. Piosenkarka pochwaliła się swoim szczęściem na Facebooku.
Anicie do tej pory udawało się utrzymać tożsamość swojego nowego męża w tajemnicy. Faktowi ustalił jednak że, podobnie jak poprzedni partner piosenkarki, jest on z pochodzenia Brytyjczykiem. A także artystą, chociaż z innej branży.
Jak informuje tabloid, Mark Gray jest grafikiem. Znają się z Lipnicką od dwóch lat. Gray postanowił dla niej zamieszkać w Polsce.
Zrozumiał, że czuje coś do Anity, gdy stała się inspiracją w pracy. Stworzył wówczas jej portret. Gdy ona go zobaczyła, zrozumiała, że to nie będzie zwykła znajomość - tłumaczy informator tabloidu. Anita nie wyobrażała sobie związku na odległość, a sama nie zamierzała się przeprowadzać, nie chcąc fundować córce rewolucji życiowej. Mark stworzył jej teledysk do singla "Ptasiek". Planują kolejne projekty. Nadają na tych samych falach, bo oboje się bardzo romantyczni i uduchowieni.
_
_