Wiadomość o tym, że Anna Lewandowska i jej mąż Robert spodziewają się dziecka obiegła całą Polskę w zeszły wtorek. Sportowiec ogłosił radosną informację za pomocą tzw. cieszynki - po strzeleniu gola w meczu Bayernu z Atletico Madryt włożył sobie piłkę pod koszulkę i zaczął ssać kciuk. Przyjaciółki Ani natychmiast pospieszyły na Instagrama, żeby oficjalnie pogratulować.
Do publicznych gratulacji dołączyła też matka Anny Lewandowskiej, Maria Stachurska. Na łamach Show przyznała, że bardzo cieszy się z przyszłego wnuka.
Wiadomo, że każda matka cieszy, jak się dziecko pojawia - powiedziała.
Bardziej wylewna była matka piłkarza, która dwa lata temu przyznała, że daje Ani i Robertowi "rok, najwyżej dwa" na zostanie rodzicami. Iwona Lewandowska stwierdziła, że jej synowi bardzo "pasuje małe dziecko".
Robert jest chrzestnym - mówiła w rozmowie z Party. Bardzo lubi nosić chrześniaka, pasuje mu małe dziecko. A kiedy nadejdzie odpowiedni czas, to będzie miał swoje.
Wszystko wskazuje też na to, że dzięki powiększeniu rodziny Lewandowscy będą jeszcze bogatsi: Ile Lewandowska zarobi na ciąży? "W pierwszych sześciu miesiącach 2016 roku zarobiła 8 milionów"