Doda od wielu lat nie ma szczęścia w miłości, czego dowodem są liczne awantury i sprawy sądowe, którym wytaczała swoim byłym kochankom. Do grona jej "miłości życia" do niedawna należał zadłużony milioner Emil Haidar, z którym planowała huczny, medialny ślub. Niestety, uczucie "wypaliło się", gdy dowiedziała się, że narzeczony jest uzależniony od alkoholu, ma nieślubne dzieci i wielomilionowe długi w Urzędzie Skarbowym. O wszystkim opowiedziała na łamach Vivy. Zapomniała jedynie wspomnieć, że były chłopak założył jej cztery sprawy w sądzie, w tym o zwrot pierścionka zaręczynowego i pomówienie o nadużywanie alkoholu.
Przypomnijmy: Doda o Emilu: "Nikt mnie tak jak on nie oszukał"
Obecnie Doda rozmawia z Emilem tylko przez prawników. Jak ujawnia Fakt, domaga się od niego miliona złotych za "niedotrzymanie umowy, którą sporządzili u notariusza, gdy byli parą". Oboje podpisali dokument w kancelarii prawnej adwokata Rabczewskiej. Zawierał zapis, w którym Haidar zobowiązał się do wypłacenia celebrytce wysokiego odszkodowania, jeśli... "będzie zachowywał się niepoprawnie pod wpływem alkoholu". Emil zgodził się również, by Dorota nagrywała jego wyskoki.
Rozważamy złożenie pozwu przeciwko panu Emilowi Haidarowi, którego podstawą jest jego oświadczenie złożone przed notariuszem w czerwcu 2015 roku - wyjaśnił tabloidowi Filip Dopierała, prawnik Dody. Po tym terminie dochodziło nadal do scysji z udziałem pana Emila Haidara. Polegały one na dalszym nadużywaniu alkoholu, robieniu awantur oraz kompromitowaniu pani Rabczewskiej w oczach innych osób. Pani Dorota jest uprawniona do opublikowania nagrań i zachowań swojego byłego narzeczonego, jak również żądania zadośćuczynienia w kwocie 1 miliona złotych.
Przy okazji prawnik piosenkarki zapewnił, że tocząca się sprawa o zwrot pierścionka zaręczynowego wartego 225 tysięcy złotych nadal jest w toku, ponieważ "nikt do tej pory nie komunikował się w sprawie jego odbioru".
Pierścionek istnieje, nie został sprzedany - tłumaczy. Nikt do tej pory nie komunikował się w sprawie jego odbioru. Pierścionek być może będzie stanowił już część tego zadośćuczynienia. Jeżeli uznamy, że tak, to pani Dorota złoży oświadczenie.
Przypomnijmy, że Emil niedawno złożył doniesienie do prokuratury, w którym oskarża Dodę o porysowanie jego luksusowego samochodu, Astona Martina wartego 850 tysięcy złotych. Mimo to, nie chce komentować spraw, które wytoczyła mu była dziewczyna.
Nie będę tego komentował - powiedział Faktowi Haidar. Wypowiem się dopiero, gdy zakończą się sprawy, które obecnie są w sądzie i prokuraturze przeciwko pani Rabczewskiej.
Czekamy na ich kolejne spotkanie w sądzie.