Już tydzień temu mieliśmy dość i pisaliśmy o wypaleniu się formuły tego show, ale wczorajszy odcinek to już była masakra. Stylistyczna.
Tym razem głosami widzów odpadła Olga Bończyk, która na pożegnanie dała wspaniały pokaz talentu wokalnego. Jeśli to niczego nie nauczy twórców tego telewizyjnego koszmarku, to nie wiemy, co jeszcze powinno się zdarzyć. Pozostaje chyba tylko przestać to oglądać.
Polsat pewnie znajdzie jakiś nowy pomysł - Jak ONI koszą trawę, Jak ONI gotują, Jak ONI trawią, Jak ONI srają (sorry za dosadność) czy cokolwiek, ale to właśnie dzięki Jak ONI śpiewają udało się osiągnąć nowy poziom absolutnego dna smaku i gustu. I może nie tyle przyczynili się do tego wykonawcy - niektórzy świetni - ile przesłodzona do granic możliwości atmosfera w studio.
Tak jak przypuszczaliśmy - Joasia Jabłczyńska prowadzi w rankingach i już myśli o założeniu własnego zespołu. Czy TVN jej za to nie pogoni? W końcu można być "cudownym dzieckiem" tylko jednej stacji.