Dwa dni temu Robert Lewandowski podpisał nowy kontrakt z Bayernem Monachium. Piłkarz już jest najlepiej zarabiającym polskim sportowcem, ale teraz dostanie jeszcze więcej. Także dzięki życiu prywatnemu: odkąd jego żona Anna jest w ciąży, "wartość reklamowa" małżeństwa Lewandowskich znacznie wzrosła.
Przypomnijmy: Ile Lewandowska zarobi na ciąży? "W pierwszych sześciu miesiącach 2016 roku zarobiła 8 milionów"
Nowy kontrakt, który wiąże Lewandowskiego z Bayernem do 2021, gwarantuje mu 15 milionów euro rocznie. Menedżer piłkarza, Cezary Kucharski, zdradził w rozmowie z Super Expressem, że podwyżkę zaproponował Robertowi sam klub. Negocjacje trwały jednak długo, bo "obydwie strony miały wobec siebie ogromne oczekiwania":
To były najtrudniejsze rozmowy ze wszystkich jakie prowadziłem, bo obie strony miały wobec siebie ogromne oczekiwania. Na szczęście udało się wypracować kompromis, a na koniec Bayern podziękował nam oficjalnie za to, że rozmowy były konstruktywne - mówi Kucharski.
Oferta wyszła ze strony Bayernu. Zachowali się bardzo fair. Po zakończeniu ostatniego sezonu zaproponowali nam rozmowy o przedłużeniu umowy i dużej podwyżce dla Roberta. Widać, jak bardzo go cenią, bo przecież nie musieli tego robić aż trzy lata przed końcem kontraktu. Od tamtego momentu latałem do Niemiec, i raz bodaj do Madrytu, ponad 15 razy. W ubiegłym tygodniu Robert zaakceptował ostatecznie warunki, a we wtorek oficjalnie podpisał dokumenty.
Kucharski podkreśla też, że najnowszy kontrakt nie będzie ostatnim na koncie Roberta. Biorąc pod uwagę jego zarobki, kolejne umowy mogą przekroczyć kwotę... miliarda złotych.
To na pewno nie będzie ostatni dobry kontrakt Roberta. Mało jest na rynku napastników takich jak on. Dlatego nawet w wieku 33 lat, gdy wygaśnie mu umowa z Bayernem, będzie łakomym kąskiem i może podpisać bardzo dobry kontrakt - mówi Kucharski. Moim zdaniem ma szansę zostać pierwszym polskim sportowcem, który w zarobkach w trakcie kariery złamie wspomnianą barierę miliarda złotych. Wiem, że chciałby jeszcze zagrać w Hiszpanii i USA.
Menedżer Lewandowskiego zapewnił też, że gdy piłkarz trafi na emeryturę, nie wróci do Polski, by grać w ekstraklasie.