Naiwni są ci, ktrzy wierzą w jakiekolwiek niespodzianki w Tańcu z gwiazdami. Skoro od czwartego odcinka na prowadzenie wysunęli się Magda Walach i Cezary Olszewski oraz Mariusz Pudzianowski z Magdą Soszyńską, musiało tak pozostać. I oto szczęśliwie dobrnęliśmy do finału, w którym będą się zmagać wyluzowany siłacz i wiecznie spięta kruszynka.
Tamara Arciuch straciła szansę na dobry samochód. Swoją drogą, pogłoski o jej rozstaniu z mężem są najwyraźniej prawdziwe. Aktorka zdążyła podziękować na scenie rodzicom, synowi, przyjaciołom i "całym rodzinnym Skierniewicom", ale o mężu nie wspomniała ani słowem.
Za tydzień koniec walki o Kryształową Kulę i czerwoną Corvettę. Jesteśmy pewni, że Magda Walach nie prześpi z wrażenia ani jednej nocy. Wprawdzie to o Pudzianie Iwona Pavlović powiedziała dziś, że ma "doskonale ściśnięte pośladki", ale wydaje nam się, że to stwierdzenie pasowałoby lepiej do jego rywalki.