Trzy lata temu Katarzyna Figura przeprowadziła się z Warszawy do Gdyni, żeby "odpocząć od show biznesu". Nieoficjalne powody były jednak trochę inne: w stolicy czeka ją rozwód z Kaiem Schoenhalsem oraz pozostałe dwie sprawy z jego powództwa. Aktorka została więc "twarzą apartamentowca", w którym kupiła też spore mieszkanie. Za reklamowanie inwestycji dostała sporą zniżkę. Przypomnijmy: Figura w "Vivie": "Nad morzem ZNALAZŁAM SZCZĘŚCIE"
Niestety, dość szybko okazało się, że apartament nad morzem wart ponad milion złotych, to jednak trochę za dużo na jej kieszeń. Figura wciąż nie może go urządzić, a sprawy sądowe z mężem tylko to utrudniają.
Koszty wynajmu luksusowego apartamentu okazały się za wysokie. Zamieniła go więc na tańsze mieszkanie. Miała tam zostać do września, gdy gotowe będzie jej nowe lokum, ale urządzenie dużego apartamentu pochłania ogromne fundusze. Końca nie widać - czytamy w tygodniku Życie na gorąco.
Figura była więc zmuszona przeprowadzić się do koleżanki. Apartament za milion stoi pusty, a ona stara się zarobić na niego, grając w gdańskim Teatrze Wybrzeże.
Masę pieniędzy kosztuje ją m.in. rozwód z mężem oraz pozostałe dwie sprawy sądowe z jego powództwa - pisze tygodnik. W jednej z nich sąd kazał jej udostępnić mężowi willę na warszawskiej Saskiej Kępie, którą planowała sprzedać. Choć dużo pracuje, to trudno jej zrównoważyć budżet.