Mariola Bojarska-Ferenc, która lubi nazywać się pierwszą i najlepszą propagatorką fitnessu w Polsce, co jakiś czas udziela wywiadu, w którym opowiada, jak odkryła uroki seksu po pięćdziesiątce. Jakiś czasu temu wyznała w Vivie, że "młodzi ludzie mają więcej problemów z seksem niż starsi", a ona sama lubi zaskakiwać męża w łóżku.
Teraz w rozmowie z Wirtualną Polską po raz kolejny postanowiła pochwalić się swoim udanym życiem seksualnym.
Na pokazie La Manii, zaczepiona przez reporterkę powiedziała:
Myślisz, że nie jestem seksowna? Kobieta, która jest pożądana jest bardziej szczęśliwa. Lubię seks. A kto nie lubi? Nie jestem dzikusem. Tylko ludzie chorzy nie lubią. Nie znam kobiety, która nie lubi seksu. Może nie mieć ochoty, albo cierpieć z powodu oziębłości - od tego są lekarze - oceniła Mariola. Mi seks jest potrzebny, a mąż to rozumie. Każde zbliżenie jest jak pierwszy raz. Ciągle iskrzy.
Bojarska skończyła w tym roku 55 lat. Swojego męża, Ryszarda poznała na imprezie u znajomych trzy dni po rozwodzie z pierwszym partnerem.