Pod koniec września znów zrobiło się głośno o Anicie Lipnickiej. Tym razem okazało się, że piosenkarka wzięła cichy ślub i postanowiła nie pokazywać męża w mediach. Za to chętnie pokazuje siebie i nakręca ciekawość wokół swojego nowego związku z btytyjczykiem, Markiem Greyem, który postanowił zamieszkać dla niej w Polsce.
Lipnicka ze związku z Johnem Porterem ma córkę, 10-letnią Polę. Ponoć teraz chciałaby urodzić drugie dziecko także nowemu partnerowi, ale... nie może. Nie chodzi o zdrowie 41-letniej piosenkarki, ale o zobowiązania wobec producenta muzycznego oraz fanów. Teraz postawiła na karierę.
Anita zobowiązała się, że w przyszłym roku wyda płytę - twierdzi informator Faktu. Początkowo miała ona wyjść już tej jesieni, ale spontaniczny ślub we wrześniu wywrócił wszystko do góry nogami.
Lipnicka chce dotrzymać poczynionych już zobowiązań. Wie też, że gdyby ponownie rozczarowała fanów, jej dalsza kariera stanęłaby pod znakiem zapytania, a powrót po urodzeniu dziecka byłby trudniejszy niż kiedykolwiek. Piosenkarka jest już gotowa do wydania kolejnego albumu oraz jego promocji i zdecydowała się nie zmieniać tych planów.
Zobowiązała się w wytwórni, że tym razem na sto procent nagra materiał - dodaje źródło. Poza tym ma już zaplanowane koncerty i nie wyobraża sobie występów w ciąży.