W nocy z piątku na sobotę pod Sejmem zebrał się tłum protestujących, którzy próbowali blokować przejazd limuzyny Jarosława Kaczyńskiego. Sporym zaskoczeniem dla wielu było zestawienie zdjęć siłą usuwanych obywateli z uśmiechniętym prezesem PiS jadącym limuzyną. W mediach momentalnie pojawili się politycy Prawa i Sprawiedliwości, którzy zgodnie tłumaczyli jego wesołą minę.
Jak podaje Super Express, 19 grudnia powstał specjalny dokument rozesłany do wszystkich członków partii rządzącej, w którym ze szczegółami opisano, jak… tłumaczyć uśmiech prezesa.
Politycy dostali polecenie odpowiadać zgodnie takimi słowami:
Uśmiech na pewno nie schodzi od piątku z ust liderów opozycji, bo za pomocą medialnych manipulacji próbują destabilizować państwo. Prezes PiS uśmiechał się, bo na tę ilość kłamstw i obelg, jaka wylała się na niego w piątkowy wieczór, nie mogło być innej reakcji. Cynizm PO i Nowoczesnej jest przerażający - czytamy w tajnej instrukcji ujawnionej przez tabloid.
Znajdują się w niej też inne wytyczne dla polityków PiS. Mają w wywiadach powtarzać, że "posiedzenie Sejmu było legalne", a "partia wywiązuje się z obietnic". Oficjalnie w sprawie "wojny z opozycją" maja także powtarzać, że "zapomnieli, że trzeba szanować innych. Krzyk, sianie zamętu, destabilizacja to metody, które stały się narzędziem PO i PSL". Na pytanie tabloidu o instrukcję Ryszard Terlecki, wicemarszałek Sejmu, powiedział:
To standardowe pismo, z opisem wydarzeń i opiniami wysyłane przez biuro prasowe od początku kadencji. To nic nowego.