_
_
Edyta Górniak do niedawna czuła się zaangażowaną buddystką, medytującą przynajmniej raz do roku w klasztorze w Tajlandii. Niespodziewanie, podobno pod wpływem syna, Allana, postanowiła wrócić do religii katolickiej. Od tamtej pory regularnie zapewnia o swoim nawróceniu, odkryciu "potęgi modlitwy", a także co chwila modli się na Instagramie.
Jak ujawnia właśnie w rozmowie z Faktem, właśnie swojemu religijnemu nawróceniu zawdzięcza odnowienie relacji z mamą, które przez wiele lat nie były najlepsze. Pokłóciły się 10 lat temu.
Cieniem na ich stosunkach położył się proces piosenkarki z szantażystą z Opola, który chciał sprzedać film z jej udziałem. Górniak podejrzewała matkę o to, że po cichu mu sprzyja. Atmosfera stała się tak napięta, że rodzina gwiazdy po jej rozstaniu z Dariuszem Krupą opowiedziała się po stronie byłego zięcia. Wszystko miało się jednak zmienić przy okazji zeszłorocznego Festiwalu w Opolu - Edyta pozdrowiła mamę ze sceny, a następnego dnia wpadła do niej w odwiedziny. Edyta Górniak z mamą na spacerze! (ZDJĘCIA)
Podobno ocieplenie relacji z mamą stało się możliwe dzięki temu, że przyrodnia siostra Edyty, Małgorzata, przeprowadziła się do Londynu i nie mąci już między nimi.
W tych skomplikowanych relacjach również ojczym Edyty nie był bez winy. Z czasem jednak Górniak doceniła ofiarność, z jaką ojczym opiekuje się jej schorowaną matką. Biorąc pod uwagę skomplikowane relacje z Edytą, po wyjeździe młodszej córki Grażyna Jasik może liczyć tylko na męża. Górniak też to dostrzegła i postanowiła odłożyć na bok dawne urazy. Obecnie, chociaż Edyta z synem mieszkają na stałe w Kalifornii, utrzymują z mamą i ojczymem artystki codzienny kontakt przez Skype. Podobno planują nawet spędzić razem tegoroczne święta w Opolu, a Sylwestra i Nowy Rok w Zakopanem, gdzie Edyta wystąpi na koncercie sylwestrowym TVP. Artystka zapewnia w tabloidzie, że to wszystko stało się możliwe, oczywiście, dzięki modlitwie.
Odnalazłam mamę dzięki modlitwie. Znalazłam ten poziom miłości Bożej, który pozwolił mi wszystko w końcu prawdziwie wybaczyć - zwierza się Edyta. Moja mama przeszła ogromną metamorfozę. Teraz mamy taką więź, której nigdy nie miałyśmy. Dopiero teraz jak mam 44 lata, mogę się z tego cieszyć. Moja mama jest teraz taka silna, mądra, dobra, wrażliwa. Prawie codziennie rozmawiamy przez Skype. Dzięki temu nie czujemy dzielącej nas odległości.
__
_
__
_