37-letni Łukasz Urban, który był kierowcą porwanego przez terrorystów TIR-a, został bohaterem po tym, jak okazało się, że w ostatniej chwili usiłował zmienić tor jazdy ciężarówki i uratować jak najwięcej osób. W zamachu w Berlinie zginęło 12 osób, a 48 zostało rannych. Gdyby nie zachowanie Polaka, ofiar najprawomocniej byłoby znacznie więcej.
Zobacz: "Bild": "Polski kierowca żył w chwili zamachu. Złapał za kierownicę, by ratować ludzkie życie"
Śmierć kierowcy wstrząsnęła zwłaszcza jego rodziną: żoną i 17-letnim synem, którzy z dnia na dzień przeżyli ogromną tragedię i znaleźli się w trudnej sytuacji materialnej. Poruszeni kierowcy zorganizowali między sobą zbiórkę pieniędzy. Brytyjski kierowca ciężarówek David Duncan uruchomił specjalną zbiórkę pieniędzy dla bliskich Urbana.
Na stronie internetowej Go Fund Me zebrano już ponad 130 tysięcy funtów, czyli prawie 700 tysięcy złotych! W zbiórce wzięło udział ponad 8 tysięcy internautów. Przeważają małe kwoty, ale nie brakuje też takich, którzy wpłacają na konto rodziny Urbanów większe sumy.
Celem zbiórki było zgromadzenie 10 tysięcy funtów, czyli 50 tysięcy złotych.
Rodzinę Łukasza Urbana można wesprzeć tutaj: https://www.gofundme.com/van9vwuk
**Tusk po zamachu w Berlinie: "To nie Niemcy odpowiadają za napływ uchodźców"
**