Wczoraj w Bazylice Świętego Piotra w Watykanie papież Franciszek po raz czwarty wygłosił uroczyste kazanie wigilijne. Przypomniał w nim, na czym powinien polegać prawdziwy sens świąt, które jego zdaniem, stały się w obecnych czasach "zakładnikiem materializmu".
Papież uważa, że współczesny człowiek ma obsesję na punkcie ucztowania i prezentów, a zapomina o pokorze i prostocie. Franciszek powiedział, że Dzieciątko Jezus powinno przypominać wszystkim o tych, którzy cierpią w obecnych czasach - zwłaszcza o dzieciach.
Jeśli chcemy świętować Boże Narodzenie, to autentycznie musimy kontemplować symbol jakim jest noworodek ze swoją kruchością i bezbronnością. Jezus urodził się odrzucony przez jednych, a przez innych traktowany z obojętnością - przypomniał. Dziś taka sama obojętność dotyczy świąt Bożego Narodzenia, gdzie zamiast Jezusa ważne są prezenty i uczta, a Bóg jest w cieniu. Musimy pamiętać o tych, którym jest zimno, są na marginesie, dotknięci wojną, o imigrantach. Święta stały się zakładnikiem materializmu. Musimy je uwolnić!
W homilii udział wzięło około 10 tysięcy osób, a także kilkudziesięciu kardynałów i biskupów. Tysiące wiernych zgromadziło się także przed Bazyliką na Placu Świętego Piotra, gdzie śledzili przebieg wydarzenia na telebimach.