Pete Doherty i Amy Winehouse wzięli udział w akcji charytatywnej, której dochód został przekazany na rzecz chorych dzieci. Frontmen zespołu Babyshambles zagrał w meczu piłki nożnej wraz z innymi gwiazdami brytyjskiej sceny muzycznej i telewizji. Natomiast jego dziewczyna (bo chyba możemy już tak o niej mówić) stała na trybunach i głośno go dopingowała.
Pete wraz z kolegami z zespołu bronili tytułu mistrzowskiego na turnieju. Doherty przyprowadził na mecz swojego małego synka, który zamiast patrzeć, jak ojciec pije i ćpa, choć raz mógł oglądać, jak uprawia sport. Niestety, muzyk nawet przy tej okazji nie potrafił zachować się jak człowiek. Kiedy jego drużyna przegrała i straciła mistrzowski tytuł, Pete postanowił spłatać zwycięzcom "figla".
Po zakończeniu rozgrywek jeden z ochroniarzy zobaczył, że Doherty kręci się koło pucharu. Znając z mediów jego wybryki, pomyślał, że muzyk chce go ukraść. Ale nie, on zdjął spodnie i do niego nasikał! Marzyło mu się ubrudzenie swoim moczem całej zwycięskiej drużyny.
Ochorna na szczęście w porę zorientowała się, co zrobił Doherty i stanowczo wyproszono go z boiska.
Wyobraźcie sobie, co by było, gdyby kapitan zwycięskiego zespołu zaczął wymachiwać pełnym sików trofeum...
Amy była oczywiście zachwycona.