W noc sylwestrową w Ełku doszło do tragedii, gdy przed barem z kebabami wybuchła awantura. W trakcie bójki zadano 2 rany kłute 21-letniemu mężczyźnie, który zmarł w wyniku obrażeń. W Nowy Rok doszło do zamieszek, musiała interweniować policja. Protestujący starli się z policją, a bar zniszczono.
TVP Info poinformowała, że wszystko zaczęło się gdy 21-letni Daniel rzucił petardą w kierunku baru Prince Kebab. Wtedy z lokalu wybiegło czterech mężczyzn, według reporterów byli to Marokańczyk, Tunezyjczyk i dwóch Algierczyków. Gdy wywiązała się szarpanina, ktoś zadał dwie śmiertelne rany.
Przypomnijmy: W Ełku wybuchły zamieszki po zabójstwie 21-latka!
Dzisiaj wiadomo już, że policja zatrzymała 28 osób w wieku od 17 do 50 lat. Niektórzy pochodzili z miejscowości pod Ełkiem, kilka osób było pod wpływem alkoholu.
Prokuratura postawiła zarzut zabójstwa obywatelowi Tunezji. Prokurator Wojciech Piktel powiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że "organy ścigania nie informowały o narodowości zatrzymanych, ponieważ były problemy z ustaleniem ich obywatelstwa". Dzisiaj wiadomo, że wśród zatrzymanych było kilka osób z Tunezji, Maroka i Algierii. Dzisiaj mają zostać przesłuchane.
Policja zabezpiecza miejsca zdarzenia także dzisiaj. Władze miasta musiały wezwać Żandarmerię Wojskową, która pomogła w tłumieniu zamieszek.