"Najskromniejsi polscy celebryci", czyli jeżdżący 6-letnim samochodem Wojtek Szczęsny i jego "zmęczona życiem na trzy domy" żona spędzili święta w Polsce z rodziną. Później jednak wyjechali we dwójkę na luksusowe wakacje do Singapuru, gdzie bawili się w Sylwestra. Cały pobyt oczywiście relacjonowali na Instagramie i Snapchacie.
Szczęśni po pobycie w Singapurze polecieli prosto do Rzymu, gdzie Marina, jak skarżyła się w wywiadzie, nikogo nie zna, czuje się za stara na zawieranie nowych znajomości i tęskni za sarenkami ze swojego brytyjskiego ogrodu. Choć w Rzymie jest cieplej niż w Polsce, i tak panuje tam temperatura niższa niż w Singapurze. Marina tym bardziej ma dość i chce, żeby mąż zabrał ją z powrotem do Azji.
Zabierz mnie z powrotem!!! - napisała na Instagramie. Ja chcę do ciepełka.
Stęskniona za Singapurem Marina skorzystała z okazji, żeby pochwalić się jeszcze dwoma nagraniami z wakacji, gdzie przechadzała się po ulicach i tańczyła na plaży wśród palm.
Myślicie, że Wojtek spełni jej życzenie?
W ich wypadku nawet najdroższe wakacje powinny być tańsze od torebki: Sara Boruc i Marina na meczu z torebkami za 200 tysięcy złotych (ZDJĘCIA)