Donald Trump przygotowuje się do zaprzysiężenia na 45. prezydenta Stanów Zjednoczonych. Dla córki prezydenta-elekta Ivanki Trumo jest to jeden z najlepszych okresów w życiu. W marcu przyszła prezydentówna urodziła trzecie dziecko, Theodora Jamesa. Nikt tak jak ona nie ocieplał wizerunku kontowersyjnego ojca, przez co zyskała wierne grono fanek i naśladowczyń.
Po kampanii prezydenckiej najwyraźniej nie zamierza odsuwać się od polityki i skupić na niedawno powiększonej rodzinie. Przeciwnie, chce jeszcze bardziej zaangażować się politycznie i przejąć część obowiązków Pierwszej Damy od swojej macochy, Melanii Trump.
Ivanka postanowiła, że nie zamieszka w Białym Domu z ojcem, choć będzie mieć tam swój gabinet. Zdecydowała jednak być blisko niego i zamieszka w domu w Waszyngtonie, wartym 5,5 miliona dolarów. Nie wiadomo, czy sama go kupiła, czy zrobił to ktoś inny, a ona będzie jedynie go wynajmować. Modelka zamierza przenieść się tam z mężem Jaredem Kuschnerem i trójką dzieci. Posiadłość położona jest w bardzo prestiżowej dzielnicy Kalorama, gdzie sąsiadami Ivanki będą Barack i Michelle Obamowie.
Wciąż trwają ostatnie prace wykończeniowe luksusowego wnętrza. Posiadłość ma aż sześć sypialni, a w pokojach znajduje się pięć kominków.
Dla Ivanki i jej męża ważna jest także to, że w pobliżu znajduje się synagoga. Przed ślubem córka przyszłego prezydenta przeszła na ortodoksyjny judaizm.