Niedawno pisaliśmy o tym, że Teatr Buffo, którego współwłaścicielem jest Janusz Józefowicz, ma poważne problemy finansowe. Brakuje pieniędzy nawet na wymianę rozpadających się krzeseł na widowni. Józefowicz zdecydował się więc na apel do sympatyków teatru, aby ci zafundowali nowe krzesła - każde po 2 tysiące złotych (dosyć drogo). "Kolekcjonerom" proponuje stare, wysiedziane - po 500 zł za sztukę.
To wszystko prawda - teatr Janusza jest w ruinie. Ale on sam wręcz przeciwnie. Powodzi mu się doskonale. Nasz informator donosi, że ma 4 samochody, 2 mieszkania w Warszawie oraz dom w Pęcicach. Podobno obecnie finalizuje z Nataszą zakup dworku pod Grójcem razem w olbrzymią działką. Wyniesie ich to około... 3 miliony złotych.
Ciekawe więc dlaczego pan Janusz sam nie odnowi kilku krzeseł w swoim teatrze. To trochę dziwne, że milioner prosi ludzi o pomoc finansową. Mógłby przynajmniej napisać: "Sam odnowię jeden rząd widowni ze swoich prywatnych pieniędzy. Pomóżcie odnowić resztę." To byłoby fair.