Na początku października zeszłego roku podczas paryskiego tygodnia mody, uzbrojeni mężczyźni napadli Kim Kardashian i ukradli z jej luksusowego apartamentu biżuterię wartą 10 milionów dolarów. Jak podała wtedy agencja Reutera, złodzieje byli przebrani za policjantów i grozili jej bronią. Choć celebrytka nie odniosła żadnych obrażeń, od tego czasu postanowiła znacznie ograniczyć swoją aktywność w sieci i wycofać się z show biznesu.
Przypomnijmy: Kim Kardashian i Kanye West WYCOFUJĄ SIĘ Z SHOW BIZNESU! "Nie chcą być pożywką dla mediów"
Według rodziny i znajomych, Kim "nie mogła dojść do siebie" przez kilka miesięcy. Przestępcy, którzy ją związali, zakneblowali i okradli, do tej pory byli na wolności. Według doniesień francuskich tabloidów złodzieje uciekali z miejsca zdarzenia na rowerach i pieszo. Dziś agencja AFP poinformowała, że francuska policja zatrzymała 16 osób w związku z napadem na celebrytkę.
Do zatrzymań doszło w poniedziałek 9 stycznia, nie podano jednak, kim są zatrzymane w regionie paryskim osoby - podaje The Guardian. Śledczym udało się dotrzeć do podejrzanych dzięki odnalezionych w rezydencji śladom DNA. Niewykluczone, że sprawcy byli wcześniej znani policji.
Kilka dni temu Kim po raz pierwszy publicznie wypowiedziała się na temat napadu w zwiastunie 13. sezonu reality show Z kamerą wśród Kardashianów. Zalana łzami opowiedziała przed kamerami szczegóły tego zdarzenia.