O polskiej modelce, robiącej karierę w USA, większość Polaków dowiedziała się ze zdjęć z ubiegłorocznego festiwalu w Cannes. Alicja pozowała na czerwonym dywanie w złotej, mocno prześwitującej sukni. 28-letnia Ruchała nie jest zbyt dobrze rozpoznawalna w Polsce, jednak za granicą zdążyła już pojawić się na okładkach Harper's Bazaar, Marie Claire i Elle.
W rozmowie z Super Expressem Alicja zapewnia, że nie było jej łatwo.
O karierze modelki marzyłam już od czasów szkoły podstawowej. Kiedy miałam 18 lat, wysłałam swoje zdjęcia do warszawskiej agencji, która natychmiast się mną zainteresowała i już po dwóch tygodniach podpisałam kontrakt z agencją w Tokio - wspomina. Od dziecka pracuję i zarabiam po to, aby spełniać wszystkie swoje zachcianki i marzenia. Możliwe, że to jedna z nich, ale chcę pokazać, że modą można też bawić się w rytm muzyki. Zarabiam sama i inwestuję w to, co kocham. I nikt mi tego nie zabroni.
Modelka wyznaje przy okazji, że uwielbia swoje nazwisko i nie ma zamiaru go zmieniać.
Uważam, że mam supernazwisko! Wpada w ucho, prawda? - mówi w tabloidzie. Musisz kiedyś zobaczyć, jak spisuje mnie policja za przejście na czerwonym!
_
_