Szymon Wydra chyba nie przypuszczał, że udział w Gwiezdnym cyrku zamiast mu pomóc i zrobić z niego gwiazdę, pogrzebie jego karierę i zepchnie w czeluście polsatowskiej żenady.
Piosenkarz oprócz sympatii Polaków, traci też znajomych i to tych, z którymi wspinał się na szczyt. Nic dziwnego - osmieszył się przed całą Polską.
Ania Dąbrowska, jego koleżanka z Idola, której, w przeciwieństwie do Szymona, udało się stworzyć swój własny styl oraz zyskać prawdziwych fanów, udzieliła wywiadu TVN Style, w którym bardzo krytycznie wypowiedziała się na jego temat.
Ja niestety do Szymona Wydry straciłam szacunek, kiedy całował się z foką - podsumowała jego karierę. Najbardziej zniesmaczyło ją to, że do takiej autopromocji wykorzystał bezbronne cyrkowe zwierzęta. Wszystko można obronić z twarzą. Jeśli ktoś idzie do "Tańca z gwiazdami", bo lubi tańczyć, to ma to sens - powiedziała Dąbrowska.
A może Szymon całował fokę, bo lubi całować foki?