Niespodziewanie problemy małżeńskie Beaty Kozidrak okazały się być ratunkiem dla jej kariery - wokalistka swoje przykre doświadczenia prywatne postanowiła przelać na płytę, którą od kilku miesięcy promuje w mediach nową fryzurą i nową miłością: Kozidrak znów o nowym chłopaku: "Odkrywam miłość na nowo. Jestem bardzo szczęśliwa!"
"Wyzwolona" Beata jakiś czas temu opublikowała na swoim profilu wideo pary gejów, które jest inspiracją jej przeboju Niebiesko-zielone. Niestety, post Kozidrak nie wszystkim się spodobał.
O wideoklipie napisał m.in. Dziennik Prawicowy, otwarcie krytykując piosenkarkę za poparcie dla środowiska LGBT. Dziennik zarzuca gwieździe "ślepe naśladowanie liberalnych trendów z zagranicy, sprzecznych z tradycyjnymi wartościami i religią katolicką".
Czym tak naprawdę zachwyca się piosenkarka? W amatorsko nagranym video widzimy dwójkę chłopaków z przyklejonymi uśmiechami na twarzy, którzy ruszają ustami do damskiego głosu, a do tego przytulają się i całują w polskich i zagranicznych plenerach. Obaj są szczęśliwi i bogaci, bo taki wniosek mamy chyba wysnuć patrząc na ich liczne podróże i markowe ubrania. Wszystko wygląda jak reklama nakręcona pod hasło: "Gay is okay". Co dziwi, o wątku homoseksualnym pani Beata w ogóle nie wspomniała w swoim komentarzu, więc ktoś kto trafia na to nagranie po rekomendacji gwiazdy, może się mocno zdziwić.
Autorowi artykułu wtórują również komentujący, którzy zarzucili Kozidrak, że... "wspiera gejowskie lobby".