Trzy lata temu Magdalena Boczarska doszła wreszcie do wniosku, że jej skomplikowany związek z Tomaszem Karolakiem nie ma raczej przyszłości. Być może czarę goryczy przelało to, że Viola Kołakowska w międzyczasie urodziła Tomkowie drugie dziecko.
Magda wprawdzie zgodziła się jeszcze wyjechać z Karolakiem na urlop sylwestrowy na zakończenie 2013 roku, jednak najwyraźniej był to wyjazd pożegnalny. Z samolotu wysiedli w ponurych nastrojach, a krótko potem Magda zaczęła pokazywać się w towarzystwie Mateusza Banasiuka. Początki nie były łatwe, bo Banasiuk poszedł do Tańca z gwiazdami i z miejsca zauroczył się swoją taneczną partnerką.
Jednak szybko wyjaśnili sobie z Magdą wszystkie wątpliwości i udało im się przetrwać pierwszy kryzys. Aktorce układa się też świetnie w życiu zawodowym. Właśnie zagrała Michalinę Wisłocką w filmie Sztuka kochania, wyprodukowanym przez Piotra Woźniaka-Staraka i jego żonę Agnieszkę, do niedawna Szulim.
Jak ujawniła Boczarska, po wspólnej pracy pozostały jej cenne przyjaźnie z bogatymi ludźmi.
To prawdziwe szczęście, że mogłam grać w filmie, który nie tylko będzie ważny dla mnie zawodowo, ale też zostaną mi po nim znajomości i przyjaźnie na lata - wyznała niedawno w Vivie.
Podobno właśnie zobowiązania towarzyskie kładą się cieniem na jej związku z Banasiukiem. Mateusz nie przepada bowiem za towarzystwem bogaczy.
Magda i Mateusz są bardzo zabiegani, umówili się więc, że gdy mają wolny wieczór, bawią się razem - wyjaśnia w tygodniku Gwiazdy znajomy pary. Ale on woli swojskie imprezy ze sprawdzoną ekipą "Pierwszej miłości". Eleganckie bale, na których nie brakuje biznesmenów, to nie jego bajka. Już nawet powiedział o tym Magdzie. Dla niej jednak związek to sztuka kompromisu. Skoro ona czasem idzie w Mateuszem do klubu, to uważa, że i on od czasu do czasu może pojechać do Staraków.