Kelly Rowland postanowiła poprawić swój medialny wizerunek i powiększyć swój wyjątkowo płaski biust. Amerykańska wokalistka R&B jest zachwycona nowymi pełnymi piersiami i eksponuje je przy każdej okazji. Nie może przy tym zrozumieć, dlaczego media robią z jej operacji taką sensację.
Nie spodziewałam się, że zrobi się taki szum *na temat mojego biustu. Wiem, że zmiana jest widoczna, ale nie przypuszczałam, że kogoś to interesuje – narzeka "zaskoczona" Kelly. Nie zamierzałam ukrywać faktu, że mam silikonowe piersi. Nie należę do tych gwiazd, które wciskają kit, że w wieku 30 lat nagle urósł im biust. Zresztą myślę, że *teraz zrobienie sobie piersi jest jak mycie zębów. Operacja jest tak prosta i szybka, że nie powinna nawet być przedmiotem rozmów.
Zdrowe podejście do sprawy. Przynajmniej nie zachowuje się jak Christina Aguilera, która utrzymuje, że jej ogromne, silikonowe balony urosły dzięki ciąży.