Kasia Tusk pozazdrościła tacie opalenizny - nabija się Fakt. "Przyłapano" ją właśnie, gdy wychodziła z solarium razem ze swoim chłopakiem.
Niestety w długi weekend nie mogła liczyć na plażowanie nad polskim morzem, bo pogoda była wyjątkowo kiepska - pisze tabloid. Tak więc skorzystała ze sztucznego słońca w solarium. *Staszek nie mógł oderwać oczu od pięknej, brązowej opalenizny swojej ukochanej. *
Gazeta zwraca złośliwie uwagę, że Kasia wybrała mniej kosztowny sposób na opalanie niż jej rodzice, których podróż do Peru kosztowała nas podobno aż 1,6 mln. Kasia zapłaciła tylko 10 złotych i to z własnej kieszeni. Brawo! - cieszy się brukowiec.
Piękne podsumowanie :) Choć szkoda, że nie jest odwrotnie. Ostatecznie możemy zafundować premierównie tę sztuczną opaleniznę. Byle tylko jej tata bawił się za swoje.