Po przejęciu od TVN-u licencji na Taniec z gwiazdami, Polsat zdecydował się wymienić tylko połowę jurorów. Z pierwotnego składu zostały Beata Tyszkiewicz i Iwona Pavlović. Jako drugiego sędziego, profesjonalnie zajmującego się tańcem, producenci postanowili zaangażować promowanego przez stację zawodowego tancerza Michała Malitowskiego. Zapewne miał to obiecane odkąd Polsat podjął decyzję o zakończeniu Got To Dance. Tylko taniec, w którym był jurorem.
W ten sposób ze składu sędziowskiego wypadł Piotr Galiński, który jednak najwyraźniej nie traci nadziei. Jesienią zeszłego roku próbował podlizać się Ninie Terentiew, biorąc udział w żenującej, "gwiazdorskiej" edycji programu Top Chef.
Rzeczywiście, pojawiła się szansa. Jak donosi Super Express, z programem może pożegnać się Andrzej Grabowski. Juror, który zasłynął tym, że po pięciu edycjach nadal nic nie wie o tańcu, ma ostatnio problemy osobiste, które negatywnie odbiły się na jego wizerunku. Porzucenie niedowidzącej żony po dwóch udarach i oszczędzanie na jej leczeniu z pewnością nie przysporzyło mu sympatii widzów.
Na Grabowskiego skarżyli się też uczestnicy.
To świetny aktor, ale ludzie nie polubili go w roli jurora. Spotkał się z dużą krytyką internautów. Zwłaszcza po tym, jak obraził Ewę Kasprzyk, porównując ją do "ciężkiej i spoconej lokomotywy" - potwierdza osoba z produkcji show. Ale głównym powodem jest rzeczywiście to, że chcemy odświeżyć formułę programu. Wprowadzimy kilka zmian, by było jeszcze ciekawiej dla widza.
Koleżanka Grabowskiego z jury, Beata Tyszkiewicz, twierdzi, że jest świetnym jurorem i naprawdę chce się znać na tańcu. Niestety, z jego komentarzy sędziowskich wynikało, że do tej pory to się raczej nie powiodło.
Nie wiem dlaczego. On się bardzo przykładał. Chodził na próby, oglądał nagrania prób. On jest pilny. Nie jest taki jak ja - zapewnia Tyszkiewicz.
Niestety, porzucenie chorej żony nie było dobrą reklamą programu.
Przypomnijmy: Grabowski wyrzucił z domu chorą żonę?