Tess Holliday, znana także jako Tess Munster, popularność zdobyła dzięki publikowaniu w sieci swoich zdjęć w oryginalnych stylizacjach. Najsłynniejsza "modelka XXL" przy wzroście 165 centymetrów waży 117 kilogramów, czym wywołuje duże kontrowersje. Internauci oskarżają ją o promowanie otyłości i złych wzorców dla nastolatek. Ona sama nie widzi w swoim wyglądzie nic złego i zapewnia, że mimo znacznej nadwagi, jest okazem zdrowia.
W zeszłym troku Tess urodziła drugie dziecko, syna Bowiego. Od tamtej pory chętnie wrzuca do sieci jeszcze bardziej kontrowersyjne zdjęcia, na których, leżąc przeważnie w samej bieliźnie, karmi syna piersią. Twierdzi, że w ten sposób promuje "prawdziwe, niewyretuszowane macierzyństwo".
W piątek w całych Stanach Zjednoczonych (a także w wielu miastach na świecie) odbył się Marsz Kobiet (Women's March), który zgromadził łącznie około dwóch milionów osób. Wśród nich zobaczyć można było Madonnę, Katy Perry, Emmę Watson, Arianę Grande, Drew Barrymore, Natalie Portman, czy Charlize Theron. Zobacz: Women's March 2017: Kobiety z całego świata protestują przeciwko Trumpowi (ZDJĘCIA)
Na marszu w Los Angeles pojawiła się też Tess w towarzystwie męża, fotografa Nicka Hollidaya i dwóch synów, 11-letniego Ryleya i 7-miesięcznego Bowiego, którego karmiła piersią wśród protestujących. Na Instagramie pochwaliła się zdjęciem, które podpisała: "Karmię piersią wszędzie", czym znów wywołała lawinę krytyki.
Nie chciałbym, żeby moja żona robiła tak z moim dzieckiem publicznie - napisał jeden z komentujących.
Będę karmić dziecko gdzie i kiedy mi się podoba, a ty trzymaj swoje "wyedukowane" opinie z dala od mojego ciała - odpisała mu blogerka.
Ma rację?