W sobotę w Krakowie odbył się ingres arcybiskupa Marka Jędraszewskiego, następcy kardynała Stanisława Dziwisza. Uroczystość zorganizowano na Wawelu i zaproszono na nią nie tylko duchownych z całej Polski, ale i ważnych polityków: prezydenta Andrzeja Dudę z żoną, premier Beatę Szydło, czy szefa Solidarności Piotra Dudę.
Podczas ceremonii na Wawelu doszło do incydentu z udziałem jednego z fotografów, który posiadał oficjalną akredytację na ingres. Gdy Tytus Kondracki fotografował wypakowywanie prezentów dla nowego metropolity, usłyszał od arcybiskupa Sławoja Leszka Głódzia… "spierdalaj". Reporter całe zamieszanie opisał na Facebooku.
Generał, biskup, emeryt w formie - Spierdalaj! Usłyszałem tuż przed zapozowaniem do zdjęcia. Ja na to: Księdzu wypada używać takiego języka? Jakaś wierna - Niech Pan wybaczy arcybiskupowi! Trzeba być miłosiernym! Jedynym ratunkiem dla emeryta była ucieczka do BMW 7 - z dedykacją "Boli mnie widok księdza w najnowszym modelu samochodu. Pomyślcie o dzieciach, które umierają z głodu" Papież Franciszek.
Kondracki w rozmowie z Wirtualną Polską podkreślił, że cały czas miał na szyi zawieszoną akredytację.
Robiłem zdjęcia, z nikim nie było problemu, na miejscu było BOR, policja... Gdy podeszli do samochodu, przedstawiłem się, chciałem zrobić zdjęcie - relacjonuje. Wtedy usłyszałem te słowa. Pierwszy raz zetknąłem się z takim chamstwem i bezczelnością.
Zapewnił, że z jego ust nie padło żadne słowo, które mogłoby usprawiedliwić podobną reakcję.
Z nikim innym nie było problemu, niektórzy nawet ze mną rozmawiali - stwierdził. Zapytałem księdza, czy powinien tak mówić, ale nie otrzymałem odpowiedzi. Według niego "spierdalaj" nie było jedynym obelżywym sformułowaniem, z którym się do niego zwrócono. Arcybiskup Głódź miał do niego jeszcze powiedzieć "spieprzaj", zaś jego kierowca: "spadaj pan".
Arcybiskup Głódź poproszony o komentarz w tej sprawie kazał "nie zawracać sobie głowy", po czym rzucił słuchawką...
Niech mi pan nie zawraca głowy. Żadnych wulgarnych słów nie używam - powiedział w rozmowie z Gazetą Wyborczą.
Jesteście zaskoczeni, że Głódź wyzywa i obraża ludzi? Przypomnijmy, jak kilka lat temu walczył z Nergalem: Głódź oskarża Nergala: "TO PRAKTYKUJĄCY SATANISTA!"