Kylie Jenner zadebiutowała w rodzinnym reality show Keeping Up with the Kardashians, mając zaledwie 10 lat. Przez długi czas uznawana była za najskromniejszą i najbardziej cichą z całej rodziny. Jej uroda była naturalna i, jak wielu twierdziło, raczej przeciętna.
Niestety, dziewczyna zaczęła brać przykład z sióstr. Przez lata obcowania z kamerami i w świetle reflektorów jej wygląd i zachowanie zaczęły się zmieniać. Dziś 19-latka w niczym nie przypomina niepozornej dziewczyny sprzed lat. Najbardziej spektakularna "ewolucja" dotyczy jej wyglądu.
Kylie musiała znaleźć jakieś wytłumaczenie na to, że jej piersi, pupa i usta kilkukrotnie powiększyły swoją objętość. Uparcie twierdzi, że to efekt brania środków antykoncepcyjnych i zmian hormonalnych, wywołanych... okresem.
Ostatnio biust celebrytki znów się powiększył. Na najnowszych fotografiach z wycieczki na Kostarykę widać to aż zbyt dobrze.
Wczoraj Kylie zamieściła zdjęcia, na których ubrana jest w błyszczący kombinezon obszyty frędzlami, oczywiście z głębokim dekoltem. Fani szybko zauważyli zmiany w jej wyglądzie i zaczęli je komentować:
Operacja! Piersi nie rosną w ciągu nocy. Bądź szczera, bo to głupie, gdy próbujesz ukryć tak oczywiste rzeczy - napisał jeden z nich.
To smutne, że tak młoda dziewczyna promuje "poprawianie urody", zachęcając do tego swoje fanki. Zobaczcie jej najnowsze zdjęcia.