Kinga Rusin w You Can Dance wygląda, jakby spożywała końskie hormony. Eksponuje ciężko wypracowaną muskulaturę i dokonuje na nas gwałtu tą wysiloną serdecznością.
Żal nam jej, w końcu to sympatyczna kobieta około 40-tki, której naturalnym środowiskiem są majętni ludzie z klasą - koniarze, prawnicy, architekci i dziennikarze. Niestety, życie (i Hania Smoktunowicz, łowczyni nazwisk i posagów) spłatało jej figla i skończyła mizdrząc się w TV jak Gąsowski i Skrzynecka.
Całe to taneczne taneczne show TVN-u ubarwiają udawane emocje i obecne na trybunach "luntki" -zaaferowani, niezdrowo podekscytowani młodzieńcy.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.