Plotki o kryzysie w małżeństwie Beyonce i Jaya-Z pojawiały się w mediach od prawie dwóch lat. Tymczasem piosenkarka ogłosiła wczoraj za pośrednictwem Instagrama, że jest w ciąży, na dodatek bliźniaczej. Następnego dnia opublikowała jeszcze nagą sesję z Blue Ivy całującą jej ciążowy brzuszek - żeby zawczasu uciąć doniesienia o wynajęciu kolejnej surogatki.
Najwyraźniej Kim Kardashian, która po długiej nieobecności w show biznesie stara się zrobić wokół siebie jak najwięcej szumu, nie jest zadowolona z faktu, że to o Beyonce mówią wszystkie media. Postanowiła "podbić stawkę" i na Twitterze zasugerowała, że jest w trzeciej ciąży. Zareagowała na wpis fana:
Udostępnij to, jeśli zdążysz zajść w ciążę na premierę linii Kim i Kanye dla dzieci - napisał.
Udostępniła to sama Kim, która zamieściła ikonę kobiety zgłaszającej się do odpowiedzi i dołączając kilka emotinkonek z małymi, kolorowymi dziećmi:
Choć amerykańska prasa już się rozpisała na temat plotek wokół trzeciej ciąży Kim, bardziej prawdopodobne jest to, że zamiast brzucha rośnie jej zawiść o popularność Beyonce. Wprawdzie zapowiedziała, że chce mieć trzecie dziecko, ale z powodów zdrowotnych woli zapłacić innej kobiecie, żeby to ona za nią donosiła ciążę. Przypomnijmy: Kim Kardashian CHCE MIEĆ TRZECIE DZIECKO. "Ma jeden warunek - to nie ona je urodzi"
Trudno też uwierzyć, żeby Kim odmówiła sobie możliwości opowiadania we wszystkich mediach o tym, jak z Kanyem starali się o to, żeby zaszła w ciążę. Chyba, że właśnie się do tego przygotowuje.
**Lewandowska o ciąży: "Nie miałam żadnych symptomów i objawów",
**