Choć Nicki Minaj oparła swoją karierę na wzbudzaniu kolejnych kontrowersji. Ostatnio jednak o raperce ucichło być może ma już dość rozgłosu, jaki zapewnił jej brat, który okazał się wielokrotnym gwałcicielem-pedofilem.
Teraz o Minaj znów będzie głośno i ponownie nie z woli samej skandalistki. Jak donosi serwis TMZ jej posiadłość została splądrowana przez włamywaczy. Policja z Los Angeles ustaliła, że straty wynoszą 200 tysięcy dolarów, gdyż udało im się znaleźć jej najcenniejsze rzeczy, zwłaszcza biżuterię.
W straty należy też wliczyć poniszczone rzeczy. Posiadłość o powierzchni ponad 1000 metrów kwadratowych zasłana została szczątkami połamanych przedmiotów. Włamywacze niszczyli wszystko: ramy obrazów, meble, rozrywali ubrania i rozbijali butelki z perfumami.
Policja twierdzi, że rodzaj wyrządzonych szkód wskazuje na dwie kwestie. Przede wszystkim złodzieje prawdopodobnie szukali bardzo konkretnej rzeczy i przeszukiwali najdrobniejsze zakamarki domu, w końcu z frustracji niszcząc kolejne trudne do wyniesienia przedmioty. Zgodnie z drugim podejrzeniem włamania mógł dokonać ktoś, kto miał osobisty powód, żeby zemścić się na piosenkarce. Wskazywać ma na to fakt, że zniszczono konkretne przedmioty, które Nicki najbardziej lubiła.
Policja na razie nie ma żadnych podejrzanych ani nie udało jej się nikogo zatrzymać. Sprawdza nagrania z okolicznych kamer w poszukiwaniu jakichkolwiek wskazówek.