Wczoraj Kim Kardashian po raz kolejny złożyła zeznania w sprawie napadu w paryskim hotelu. W października zeszłego roku uzbrojona grupa ukradła z jej apartamentu biżuterię wartą 10 milionów dolarów. Jak podała wtedy agencja Reutera, złodzieje przebrani za policjantów związali ją i grozili jej bronią. Na początku stycznia francuska policja zatrzymała 16 osób w związku z napadem na żonę Kanye Westa.
Przez osiem godzin Kim zeznawała w sądzie w Nowym Jorku i odpowiadała na pytania funkcjonariuszy, którzy "sprawdzali wiarygodność" jej wersji wydarzeń. W mediach pojawiały się insynuację, że Kanye z żoną wyreżyserowali napad, aby otrzymać wysokie odszkodowanie.
Zobacz:Kim Kardashian ZMYŚLIŁA HISTORIĘ O NAPADZIE?! Policyjne nagranie pokazuje inną wersję wydarzeń!
Z budynku sądu Kim wyszła ubrana w czarny płaszcz i wysokie kozaki ze skóry węża. Dokładnie te buty za 22 tysiące złotych projektu Christiana Louboutina nosiła w trakcie zeszłorocznego Tygodnia Mody w Paryżu, gdzie doszło do napadu.