Laura Alicia Summers z Notthingham od najmłodszych lat nie akceptowała swojego wyglądu. Twierdzi, że już szkole wyszydzano ją z powodu wyglądu, co doprowadziło do próby samobójczej.
Moment krytyczny w byciu poniżaną nastąpił, kiedy zdecydowałam się połknąć wszystkie pigułki, które moja mama miała w łazience. Znalazła mnie moja przyjaciółka. Przewieziono mnie do szpitala, miałam płukanie żołądka. Nie widziałam wtedy innego wyjścia - opowiada 32-latka.
Kiedy Laura miała 18 lat, postanowiła "zmienić swoje życie" i poddała się pierwszej operacji plastycznej. Jej zdaniem efekty były aż tak dobre, że zapragnęła wprowadzić więcej zmian w swoim wyglądzie. W końcu doprowadziła się do uzależnienia.
Mój ojciec dał mi wybór - samochód lub operacja piersi. Nie miałam wątpliwości. Zawsze marzyłam o operacji - wyznaje. Po pierwszej czułam się niesamowicie. Mogę powiedzieć, że się uzależniłam, bo reakcje ludzi były takie, jakich nie widziałam od lat i nagle zaczęłam w siebie wierzyć. Wcześniej nigdy nie chodziłam w bikini, a nagle zaczęłam.
Laura próbowała swoich sił w reality shows Ex on the Beach oraz Beauty and the Beast. W trakcie nagrań nieustannie eksperymentowała ze swoim ciałem, co spowodowało negatywne reakcje internautów, którzy zarzucali jej zbytnią ingerencję w wygląd. "Celebrytka" postanowiła jednak nie przejmować się tym i poddała się kolejnej operacji piersi przed kamerami, na antenie Channel 5, w programie Celebrity Botched Bodies.
Ostatecznie Laura poddała się aż sześciu operacjom piersi, pięciu operacjom nosa, korekcie uszu, policzków, wypełniła usta i podniosła wargi, poprawiła kształt podbródka oraz... zamroziła tłuszcz w komórkach ciała. Na swoją "przemianę" wydała łącznie ponad 155 tysięcy funtów, czyli prawie 800 tysięcy złotych. Przekonuje, że kolejną, "niezbędną" poprawką w jej wyglądzie jest wstrzyknięcie sobie tłuszczu w pupę.
Trzymamy kciuki.