Wokalista zespołu Wilki ogłosił, że ma dość polskiego klimatu i postanowił osiedlić się w cieplejszym kraju. Na żywo donosi, że Gawliński, jego żona i bliźniaki, obecnie piętnastoletnie, przeprowadzą się do Grecji. Na stałe.
Mam już dość polskiej zimy, pluchy i otaczającej mnie zewsząd szarości, która nie napawa optymizmem - mówi muzyk. W Grecji jest wspaniały klimat. No i ludzie otwarci, serdeczni, z duszą. Na razie przygotowujemy synów do międzynarodowej matury. Kiedy ją zdadzą, spakujemy walizki. Odległość to żadna bariera w dzisiejszych czasach. Nadal będę tu przyjeżdżał na koncerty i nagrywał płyty.
Gawlińskiemu grożą więc jeszcze przynajmniej trzy lata w szarej, "zamkniętej" i "bezduszej" Polsce, zanim Benjamin i Emanuel przystąpią do matury.
A mogą jeszcze nie zdać. Tatuś przecież nigdy nie był "orłem". No i rzuca nożem w mamę. Patologia w domu nie sprzyja nauce matematyki.