Pamela Anderson ciężko zapracowała sobie na wizerunek sztucznej, nieco wulgarnej "seksbomby" z silikonowym biustem i mocnym makijażem. Dzięki niemu przez lata, długo po zakończeniu produkcji _**Słonecznego patrolu**_, mogła zarabiać na rozbieranych sesjach. Mimo zmniejszenia biustu - z miseczki G do C.
Celebrytka, która kończy w tym roku 50 lat, ostatnio stawia na nieco bardziej "naturalny" wygląd. Pod koniec stycznia pojawiła się na eleganckim bankiecie w Luwrze, gdzie zaskoczyła delikatnym makijażem i stylową, choć mocno wydekoltowaną kreacją. Zobacz: Pamela Anderson na imprezie w Paryżu
Anderson nadal przebywa w Europie i pojawia się na różnych imprezach, za co ich organizatorzy zapewne jej płacą. Kilka dni temu "uświetniła" _**Lambertz Monday Night 2017**_ w Kolonii, pozując do zdjęć z Nastassją Kinski, Chrisem de Burghiem oraz liderem zespołu Scorpions, Klausem Meine.
Wygląda na swój wiek?