Lindsay Lohan robi wszystko, aby uniknąć konfrontacji ze swoim "ekscentrycznym" ojcem. Żali się, że Michael Lohan ją nęka - nieustannie ją śledzi i informuje media o jej wybrykach.
Kiedy dowiedział się, że aktorka zatrzymała się w hotelu na Manhattanie, pojawił się w recepcji i czekał kilka godzin na jej powrót. Lindsay powiadomiona o tym, że ojciec czatuje na nią w holu, kazała asystentce zabrać stamtąd swoje rzeczy i przeniosła się do innego hotelu.
Michael nie poddał się tak łatwo. Następnego dnia odbywało się przyjęcie, na którym grała Samantha Ronson. W trakcie imprezy ojciec Lohan niespodziewanie wskoczył na scenę, po czym zaczął się serdecznie witać z córką i jej kochanką.
Na początku Lindsay nie wiedziała co zrobić. Wszyscy zebrani ludzie patrzyli, jak jej ojciec zachowuje się niczym wariat – opowiada jeden ze świadków zdarzenia. Zaczął ją ściskać i głośno wykrzykiwał jej imię. Gdy rozpoczęło się przyjęcie, gwiazda wezwała ochronę i kazała wyprowadzić szamoczącego się Michaela.
Tego samego dnia został aresztowany, gdyż siedział na schodach hotelu i żądał od obsługi przyprowadzenia jego córki.
Dlaczego Michaelowi tak bardzo zależy na spotkaniu? To proste. Wpadł w długi i ma nadzieję, że z jej pomocą spłaci wierzycieli. Dodatkowo ojciec Lohan prowadzi medialną wojnę z jej mamą, Diną. Polowanie na córkę pozwala mu zaistnieć na pierwszych stronach gazet i krytykować postępowanie swojej byłej żony.
Widzisz Gośka, nie masz wcale tak najgorzej :)