Joanna Krupa z zapałem oddaje się dwóm swoim pasjom: pozowaniu do rozbieranych "selfie" i ściganiu celebrytek, które ubierają się w futra. Ostatnio oberwało się Oli Kisio, która obnosiła się z futrem z lisa. Modelka łączy jedno z drugim w swoich kampaniach dla PETA, gdzie zupełnie nago walczy o prawa zwierząt.
Choć Dżoana nie chce, żeby zabijano zwierzęta na futra, robi wyjątek jeżeli chodzi o to, co będzie jadła. W nowym magazynie Shape przyznała, że zrezygnowała z czerwonego mięsa, ale inne zdarza jej się jadać, zwłaszcza ryby. Do tego popija to koktajlem z... pestek awokado.
Nie jem czerwonego mięsa. Właściwie w ogóle nie jem mięsa, staram się jeść wyłącznie ryby - pochwaliła się. I zdrowe rzeczy: dużo zielonych warzyw, koktajle z nasionami chia, pestką awokado, owsiankę, kasze.
Krupa zapewniła też, że lubi mieć krągłe kształty, więc "nie dietuje".
Nie głodzę się, nie dietuję - uważam, że kobieca sylwetka lepiej wygląda, kiedy ma takie łagodne, krągłe kształty - zapewniła. Na początku mojej kariery w LA byłam pod taką presją, że powinnam schudnąć, ale postawiłam sprawę jasno: albo bierzecie mnie taką, jaką jestem, albo wcale.