Pomiędzy Donaldem Trumpem, jego żona Melanią i córką Ivanką powstało dziwne napięcie. Melania z oczywistych względów była typowana na Pierwszą Damą USA, ale Trump przekazał jednak jej funkcje córce z pierwszego małżeństwa, którą mianował też swoją doradczynią.
Melania zapowiedziała, że nie będzie mieszkać w Białym Domu. Na co dzień mieszka z najmłodszym synem Donalda, Barronem, w Nowym Jorku, a w weekendy spotyka się z mężem w "zimowej posiadłości" Mar-a-Lago w Palm Beach.
W spotkaniach pary prezydenckiej wyczuwa się jednak napięcie, a Melania wręcz ostentacyjnie unika świata polityki. Tak było wczoraj, gdy do Trumpa do Waszyngtonu przyleciał premier Japonii Shinzo Abe wraz z małżonką Akie. Tradycyjnie głowa USA podejmowała ważnych polityków, zaś Pierwsza Dama towarzyszyła ich partnerkom. Tym razem Akie Abe musiała się sama sobą zająć, zaś Amerykanie byli oburzeni brakiem gościnności oraz nieprzestrzeganiem etykiety przez rodzinę prezydenta.
Trump zaprosił jednak japońskich gości do swojej posiadłości Mar-a-Lago, gdzie polecieli rządowym samolotem. Na lotnisku powitała ich Melania. Jej mąż zapowiedział, że będzie "robić politykę przy rozgrywce golfa", więc tym razem Pierwsza Dama poczuła się gospodynią i zaopiekowała żoną premiera.
Zobaczcie zdjęcia.