Lisa Appleton, celebrytka, która zdobyła popularność w Wielkiej Brytanii dzięki udziałowi w 9. edycji Big Brothera od jakiegoś czasu zaciekle walczy o przedłużenie swoich pięciu minut sławy. Jej recepta na regularne pojawianie się w tabloidach jest prosta: 48-latka stara się jak najczęściej pokazywać publicznie bez ubrań. Ostatnio wybrała się na spacer z psem w samej bieliźnie.
Appleton najwyraźniej zauważyła, że jej strategia przynosi efekty, bo postanowiła pójść o krok dalej. W miniony piątek wyszła na ulicę w spodniach od piżamy i kapciach-krówkach. Zrezygnowała natomiast całkowicie z górnej części garderoby. Aby jednak pozostawić coś dla wyobraźni, na sutki nakleiła sobie brokatowe motylki…
Fotoreporterom pozowała na tle krzaków, z butelką szampana w ręku. W pewnym momencie położyła się na ziemi i zaczęła przyjmować "seksowne" pozy.
Jedno trzeba jej przyznać - jest naprawdę zdeterminowana.