Beata Szydło trafiła w piątek wieczorem do szpitala po tym, jak rządowa limuzyna, którą ją przewożono, wyprzedzała fiata seicento i uderzyła w drzewo. Choć jej stan od początku lekarze określali jako stabilny, premier z niewielkimi potłuczeniami od trzech dni przebywa w Centralnym Szpitalu Klinicznym Ministerstwa Obrony Narodowej w Warszawie. W wyniku wypadku został też ranny funkcjonariusz Biura Ochrony Rządu, który według doniesień mediów - doznał "poważnych urazów, w tym złamań".
Dziś Kancelaria Premiera opublikowała nagranie, na którym widać, jak premier odwiedza rannego pracownika BOR. Rzecznik rządu Rafał Bochenek powiedział na dzisiejszej konferencji, że stan zdrowia premier jest dobry, a jej pobyt w szpitalu wynika ze "standardowej praktyki". Przy okazji zapewnił, że premier wykonuje ze szpitala swoje obowiązki i przyjmuje swoich współpracowników, m.in. Elżbietę Witek i Beatę Kempę.
Rzecznik nie chciał szczegółowo opisywać obrażeń Beaty Szydło, mówiąc że "są pewne granice prywatności". Zaznaczył jednak, że chodzi tylko o "stłuczenia i otarcia", spowodowane przez pas, którym była przypięta.
Zobaczcie wideo: