Kilka dni temu Patryk Vega ogłosił, że rezygnuje z produkcji kolejnej części Pitbulla. Reżyser przymierzał się do niej od czasu premiery Niebezpiecznych kobiet. Niestety, w międzyczasie Doda zaczęła spotykać się z producentem planowanego filmu i do tego stopnia podporządkowała sobie Emila, że ten zaczął zmieniać dla niej scenariusz. Pod dyktando Rabczewskiej dopisał dla niej rolę "kobiety mafii". Piosenkarka zaczęła chwalić się w wywiadach, że Vega jest zachwycony jej aktorskim talentem.
Okazało się, że to nie do końca prawda. Zresztą nie tylko Vega okazał się daleki od zachwytu. Reszta ekipy, z Piotrem Stramowskim na czele, także nie chciała pracować z Dodą.
W tej sytuacji Vega ogłosił, że woli nie kręcić żadnego filmu. Swoją niezłomną postawą zachwycił nieznoszącą Doroty Agnieszkę Woźniak-Starak.
Patryk nie chciał, by grała w jego filmie i z tylnego siedzenia kierowała scenariuszem - potwierdza w Fakcie osoba z produkcji. Uniósł się honorem i zrezygnował ze współpracy, co bardzo zaimponowało Agnieszce.
Prezenterka postanowiła więc namówić męża, by wyprodukował film Vegi. Zresztą i tak kolejny jego film miał być poświęcony mafii. Podobno na jego bohaterkę Agnieszka wybrała Monikę B., żonę "Słowika", która po aresztowaniu męża przejęła kierowanie pruszkowską mafią. Scenariusz Vegi, poświęcony królowej mafii, bardzo by się Starakom przydał. Zwłaszcza odkąd wiadomo, że głównej roli na pewno nie zagra Doda.
Patryk ze swojej strony nie wyklucza współpracy. Jest zdania, że Piotr ma dobrą rękę do produkcji filmowych.
Uważam, że to producent, który fajnie kombinuje - komentuje reżyser w tabloidzie. Cieszę się, że mu wychodzi, bo podnosi poprzeczkę w polskim kinie.