W Boże Narodzenie 2006 roku Andy Sandness, który od dawna nie radził sobie z depresją, postanowił popełnić samobójstwo i nacisnął spust strzelby. Mężczyzna cudem przeżył, ale w wyniku wystrzału stracił połowę twarzy. Walka o powrót do zdrowia sprawiły, że znowu pragnął żyć. Lekarze z Mayo Clinic specjalizującej się w przeszczepie twarzy postanowili mu pomóc i znaleźć dawcę.
Andy Sandness odstrzelił sobie nos, dolną część żuchwy i wszystkie zęby. Przeszedł szereg operacji i otrzymał protezę twarzy. Lekarze uformowali na nowo jego szczękę wycinając fragmenty kości z jego ud. Przez kolejne lata przeszedł 23 operacje plastyczne. Jednak do normalnego życia mógł wrócić jednak tylko otrzymując nową twarz.
W 2016 roku Andy został wpisany na listę oczekujących na przeszczep twarzy. Lekarze ostrzegali go, że będzie czekał około 5 lat aż znajdzie się zgodny dawca. Jednak po pięciu miesiącach tragiczna śmierć 21-latka sprawiła, że Sandness przeszedł najważniejszą operację życia. Calen Ross zmarł w wyniku wypadku na polowaniu. Spodziewająca się ich pierwszego dziecka żona zmarłego myśliwego wyraziła zgodę, aby wykorzystano jego twarz do transplantacji.
Sandness natychmiast przeszedł operację i dzisiaj po ponad miesiącu rekonwalescencji lekarze pokazali efekt swojej pracy w mediach.
Po przebudzeniu Andy bał się spojrzeć w lustro, ale gdy mu je podaliśmy powiedział: To znacznie więcej niż oczekiwałem - zrelacjonował w rozmowie z mediami jeden z chirurgów.
Zobaczcie, jak dziś wygląda Andy z nową twarzą.