Krystyna Pawłowicz, 64-letnia posłanka Prawa i Sprawiedliwości i zagorzała zwolenniczka polityki Jarosława Kaczyńskiego znana jest z ciętego języka i bezkompromisowego wygłaszania kontrowersyjnych poglądów. Posłanka słynie też z licznych skarg, które kieruje do organów państwowych, o czym na bieżąco informuje na swoim profilu na Facebooku. Kilka miesięcy temu zaskarżyła Fakty TVN do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji za "propagowanie mowy nienawiści". Jak się okazało, KRRiT uznała jej zarzuty jako zasadne i dopatrzyła się w przesłanych przez nią szczegółowych materiałach znamion "mowy nienawiści".
Pawłowicz postanowiła także przyjrzeć się sloganom reklamowym niemieckiej sieci supermarketów Kaufland. Jej oburzenie wzbudziły hasła z wykorzystaniem zwrotu "nasze", a także "polskie produkty", "rodzimi dostawcy", co miało sugerować, że spółka jest polskim przedsiębiorstwem. Posłanka wysłała skargę do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, w której domagała się usunięcia "bezprawnie używanych słów" ze sloganów promocyjnych. O podjęciu działań w sprawie zmiany sposobu reklamowania się Kauflandu, informowała we wrześniu 2016 roku:
Naszymi "rodzimymi" 'Kauflandu' są - póki Polska nie jest niemieckim landem - niemieckie, a nie polskie produkty' - napisała. O tej nieuczciwej praktyce rynkowej niemieckiej sieci Kaufland podszywającej się dla zysku pod polskiego przedsiębiorcę, powiadomiłam Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Prezes UOKiK uznał zarzuty Krystyny Pawłowicz wobec niemieckiej firmy Kaufland Polska w związku "z bezprawnym posługiwaniem się przez tę firmę sloganami reklamowymi, sugerującymi nabywcom w Polsce, iż niemiecka firma Kaufland jest polskim przedsiębiorcą i sprzedaje głównie polskie produkty" - poinformowała na Facebooku 64-letnia posłanka, publikując list Marka Niechciała, prezesa UOKiK, z 30 stycznia 2017 roku.
Po interwencji Niechciała, Kaufland Polska zadeklarował zmianę haseł reklamowych. Sieć niemieckich marketów ma zaprzestać używania zwrotów "rodzime produkty", "polskie produkty" czy "rodzimi dostawcy". UOKiK podał, że dla Kauflandu deklaracja zmiany haseł nie jest jednoznaczna z przyznaniem się do naruszenia przepisów.
Prezes urzędu w liście do poseł Pawłowicz wyraził nadzieję, że niemiecka sieć nie będzie już wprowadzać konsumentów w błąd, sugerując w reklamach, że jest polską firmą. Kaufland będzie mógł używać dotychczasowych zwrotów, ale wyłącznie w odniesieniu do polskich produktów lub do dostawców, z którymi współpracuje.